thomas - 2008-06-18 12:13:12

1. Połowa przeciwników była zdecydowanie większa od naszej, przez co mieliśmy dalej do ich bramki. Poza tym ich obrońcy mieli zdecydowanie więcej miejsca i swobody ruchu.
2. W pierwszej połowie, jak powtarzał wciąż komentator - nasi ,,szukali bramki''. A jak już ją znaleźli - to nastąpiła zmiana stron boiska.
3. Głupi zwyczaj zmiany stron boiska po przerwie skonfundował naszych zawodników i przez pierwsze minuty drugiej połowy atakowali bramkę Boruca.
4. Co ciekawe - teraz nasza połowa była zdecydowanie większa od połowy przeciwnika, przez co nasza obrona musiała się bardziej rozciągnąć, a co za tym idzie na jednego obrońcę przypadał większy odcinek do pilnowania.
5. Mój znajomy fizyk (Wielomysł Nigdziebądź) na podstawie analizy kadrów ze spotkania obliczył, że na boisku przebywało jednocześnie dwudziestu dwóch Chorwatów i tylko trzech Polaków.
6. Naszemu najlepszemu zawodnikowi kazano stać na bramce.
7. Polscy Piłkarze musieli nie tylko zajmować się piłką, ale i osłaniać swoje tyły. To znaczy ustawiać się tak, by nigdy za ich plecami nie pojawił się Pokrivac.
8. Atmosfera na stadionie był usypiająca i w ogóle nie przypominała napompowanej adrenaliną atmosfery polskich stadionów, z energetyzującymi okrzykami ,,Widzew nierządne kobiety'' czy ,,Legia niedorajdy''.
9. Chorwaci zachowywali się jak dzieci z ADHD - cały czas biegali i kopali w piłkę. Wiadomo, że od takich lepiej trzymać się z daleka, bo można samemu oberwać.
10. Austriacy i tak przegrali, więc w sumie nie było sensu się wysilać...

just-tysia - 2008-06-18 14:07:56

noooo wkońcu zrozumiałam dlaczego przegraliśmy ;] <utleniana blondynka> :D




jołłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłk ;p


btw:D tak naprawde przegraliśmy dlatego, że PZPN juz w poniedziałek przed meczem zabukował nam  bilety powrotne :P musieli przegrać, żeby się nie zmarnowały :p <oczytana> :D

www.logistykajakosc.pun.pl www.architektura5.pun.pl www.elita-ulicy.pun.pl www.karczmadnd.pun.pl www.armiarelamu.pun.pl