thomas - 2007-11-27 20:34:02

"Drogi Mężu,
Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre.Byłam dla Ciebie dobrą
kobietą przez ostatnie siedem lat i nieotrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie
były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę.
Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie
zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i
kuszącą bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po
obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegośpod obnego. Zatem
albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.

P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja przeprowadziliśmy się
razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!

Twoja Była Małżonka.


w odpowiedzi:

Droga Była Małżonko,
W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że byliśmy
małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko. Oglądałem
mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w
bieliźnie, aby na to nie patrzeć. Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś
włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!".
Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć
czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM
BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie
spać, kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną.
Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego rano pożyczyłem mojemu
bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię
kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie
wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę.
Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie
bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój
prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec
rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się.

P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako
Karolina. Mam nadzieję, że to nie problem.

Podpisano - Bogaty Jak Chu* i Wolny!"

www.ptakikuby.pun.pl www.hogwartonline.pun.pl www.buuu.pun.pl www.fightingdreamers.pun.pl www.angelodemonio.pun.pl